wyruszamy na miasto. W planie mamy zakup pamiątek i zwiedzanie muzeum historii naturalnej. Muzeum pełne wypchanych zwierzaków, no i te słynne kości dinozaurów. Zadziwia nas bogactwo, nie miałyśmy pojęcia że tu są też lwy, krokodyle, małpy i wiele innych gatunków charakterystycznych dla Afryki.
21.08.2006. poniedziałek
Wędrujemy do świątyni Dalaj Lamy, kupujemy bilety na przedstawienie o kulturze mongolskiej, które będzie też w tej świątyni, ale o 17. W aptece zaopatrujemy się w cos na przeziębienie - lek jest rewelacyjny.. pomaga natychmiast. Szwędamy się po mieście, ostatnie zdjęcia, zakupy… Po występie wracamy do hostelu.. zabieramy swoje rzeczy i idziemy na dworzec. Plecaki ciężkie, ale mamy blisko. Pociąg już stoi…ma bardzo dużo wagonów. Znajdujemy nasze miejsca w 4-osobowym przedziale. Dosiadają się dwaj studenci z Finlandii, jadą na studia do Chin, na pół roku. Pijemy razem fińskie piwo. W pociągu jest bardzo czysto, ładne miejsca do siedzenia. Pościel pakowana hermetycznie, a w zestawach także ręcznik, lunch.