Jedziemy marszrutką do Sljudanki bo chcemy się przejechać Koleją Krugobajkalską. Dwie godziny wariackiej jazdy. Było wszystko co zakazane – wyprzedzanie na zakręcie, na podwójnej ciągłej, pod górę, na przejeździe kolejowym.. i ta prędkość!! Za oknem – brzozy, lasy, góry… serpentyny… Widzimy w końcu Bajkał. W Sljudance idziemy na dworzec kolejowy, kupujemy omule wędzone na gorąco - żadna rewelacja... Ale Kolej Krugobajkalska dziś nie jedzie!! Wrr.. Wracamy do Irkucka.